W zeszłym tygodniu zrobiłam na Facebooku ankietę pytając, czy wstępna selekcja CV trwa 3 minuty czy 3 sekundy. Większość osób odpowiedziała poprawnie, że… 3 sekundy. Ciekawe jaka byłaby Twoja odpowiedź.
Wykorzystaj 3 sekundy na Twoją korzyść
Napisałam Ci o 3 sekundach, ponieważ możesz niesamowicie zyskać uwzględniając tę informację przy pisaniu Twojego CV.
Ale zanim o tym, to tytułem wstępu kilka słów wyjaśnienia, czemu pierwsza selekcja trwa tak krótko, bo zauważyłam, że ta informacja wywołała nieco kontrowersji.
Postaw się na chwilę w „butach” rekrutera, który z bardzo dużym prawdopodobieństwem ma otwartą nie jedną, a kilka rekrutacji na różne stanowiska, do tego ma wiele innych obowiązków. Wyobraź sobie, że przychodzisz rano do pracy. Masz umówionych 5 kandydatów na rozmowy. Sprawdzasz maila i dowiadujesz się, że właśnie wpadła nowa rekrutacja i jeszcze dziś masz spotkać się z przełożonym, by omówić kto jest poszukiwany i najlepiej jeszcze przed końcem dnia puścić ogłoszenie. Poza tym masz kilka innych spraw do załatwienia w dniu dzisiejszym, a przed sobą godzinę, by zobaczyć kilkadziesiąt CV.
Po przeczytaniu kilku CV od deski do deski widzisz, że wiele z nich nie pasuje do stanowiska lub od razu budzi wątpliwości co do zaangażowania i profesjonalizmu kandydata. Jestem przekonana, że wtedy dość szybko zdecydujesz się we wstępnej selekcji poświęcać 3 sekundy na CV i patrzeć tylko na jego najważniejsze elementy. W ten sposób zyskasz więcej czasu, by gruntownie zapoznać się z tymi CV, które są tego warte i w efekcie podejmiesz lepsze decyzje ustalając kogo zaprosić na rozmowę.
Może mi teraz powiesz, że obecnie mamy tzw. „czasy pracownika” i są zawody, w których trudno o specjalistów, a pracodawcy „zabijają się” o kandydatów. Ale nawet w „czasach pracodawcy” bywa tak, że trudno o kandydata na jakieś stanowisko. Sama pamiętam sytuacje, gdy po raz trzeci patrzyłam na CV starając się znaleźć w nim plusy, by jednak zaprosić kandydata na rozmowę, bo nie było chętnych lub same słabe CV. Jednak mimo chęci, by popchnąć proces rekrutacyjny do przodu odpuszczałam kiepskie CV. Z praktyki wiedziałam, że taka rozmowa będzie na 99% tylko stratą czasu – mojego i kandydata.
Bywają różne „momenty” i różne stanowiska, ale nie zmienia to faktu, że warto mieć bardzo dobre CV, by w ważnej dla Ciebie chwili to ktoś inny nie dostał pracy, na której Ci zależy.
To jak napisać CV, by zapraszano Cię na rozmowy rekrutacyjne?
Oto 4 kluczowe wskazówki, które znacznie zwiększą ilość telefonów, które będziesz otrzymywać od rekruterów.
1. Dostosowuj CV pod konkretne stanowisko
Wiem, że najłatwiej jest stworzyć jedno CV i wszędzie je wysyłać, ale jeśli chcesz znacząco zwiększyć ilość telefonów, to stwórz na dane stanowisko bazowe CV, które potem będziesz dostosowywać do konkretnych ofert. A jeśli startujesz na więcej niż jeden rodzaj stanowiska, to przygotuj sobie tyle bazowych CV, na ile stanowisk aplikujesz.
Po co tyle zamieszania? Teraz już wiesz! Wiesz, że na samym początku masz 3 sekundy uwagi rekrutera i w te 3 sekundy ma zauważyć, że pasujesz na JEGO stanowisko.
W pierwszej kolejności wzrok rekrutera prawdopodobnie padnie na Twoją ostatnią pracę – firmę i stanowisko. Jeśli to, co zobaczy, będzie pasować do tego, czego szuka, to spojrzy w dół na Twoje obowiązki (miejmy nadzieję, że masz je pod stanowiskiem). Jeśli i tu znajdzie to, czego chce, to może jeszcze rzuci okiem na Twoje podsumowanie na górze strony (masz, prawda?), które tylko go utwierdzi w przekonaniu, że jesteś właściwą osobą.
Jeszcze oczywiście sprawdzi to wczytując się na spokojnie w Twoje CV. Ale już się uśmiecha, że ma dobrze rokującego kandydata i oznacza Twoje CV jako warte dalszej analizy.
Co to znaczy dostosować CV pod konkretne stanowisko?
Przeczytaj dokładnie kilka razy ogłoszenie. Jakie obowiązki z tego ogłoszenia masz w swoim doświadczeniu? Najważniejsze dla pracodawcy (najprawdopodobniej pierwsze w ogłoszeniu) umieść na początku, pogrub to, co chcesz by koniecznie zauważył (pamiętaj, poświęci na Twoje CV w pierwszym rzucie tylko 3 sekundy!). Napisz podsumowanie o sobie i umieść je na górze CV. Krótko, rzeczowo. Samo sedno. Tylko co tam napisać?
2. Postaw się w “butach” pracodawcy
Niezależnie od tego, czy mamy rok pracodawcy czy pracownika, to pracodawca szuka pracownika nie po to, by ucieszyć kandydata, tylko by biznes przynosił świetne wyniki. To dzięki temu osoby zatrudnione w firmie mają stabilność zatrudnienia. Dlatego pisząc podsumowanie o sobie zamiast koncentrować się na tym, czego Ty chcesz („chcę poszerzyć moją wiedzę z”… – swoją drogą takie komunikaty sprawiają, że pojawia się myśl, czy taka osoba jest już na pewno ekspertem; „chcę pracować w międzynarodowej firmie”) skup się na potrzebach pracodawcy.
Kogo on szuka? Co ceni na tym stanowisku? Jakie Twoje cechy będą pożądane? Wystarczy krótkie podsumowanie: „Project Manager z wieloletnim doświadczeniem zdobytym w międzynarodowych organizacjach. Świetny w analizie i planowaniu. Z zamiłowania strateg.” Jeśli pracodawcą jest międzynarodowa korporacja szukająca kierownika do realizacji projektów, przy których jest dużo analizy danych, to nie pominie takiego kandydata. Nawet jeśli w ogłoszeniu nie napisali o planowaniu i strategicznym myśleniu, to obie te rzeczy bardzo się przydadzą w takiej roli i zwróci to uwagę rekrutera.
Robiąc wiec podsumowanie o swojej osobie i pokazując swoje doświadczenie pokaż pracodawcy, jakie będzie mieć korzyści z wybrania Ciebie. Napisz taki opis, który odpowiada na potrzeby organizacji i mówi o Tobie prawdę. Na pewno masz doświadczenia i/lub cechy, które zostaną docenione na tym stanowisku. A jeśli nie, to zastanów się, czy na pewno jest to stanowisko dla Ciebie. Najlepsze wyniki osiągniesz wtedy, gdy większość czasu w pracy będziesz bazować na swoich mocnych stronach.
3. Upraszczaj
Pamiętając o zasadzie 3 sekund wytnij z CV wszystko, co nie wnosi wartości dla pracodawcy na stanowisku, na które aplikujesz. Innymi słowy nie „zagłuszaj” istotnych informacji. Długie CV sprawiają, że łatwo w nich coś przeoczyć, a Ty przecież chcesz by to, co przemawia za Tobą jako świetnym kandydatem, nie umknęło.
Postaraj się, by Twoje CV było przejrzyste i raczej krótkie (1-2 strony w zależności od ilości Twojego doświadczenia). Upraszczaj co się da. Zamiast napisać, że pracowałeś w firmie od „5 marca 2018” napisz, że od „03.2018” (dni nie są konieczne, ale miesiące uwzględniaj, bo ich brak sugeruje, że chcesz ukryć przerwy w zatrudnieniu).
Należę do osób, które rekomendują, by nie umieszczać swojego zdjęcia. Po co rozpraszać rekrutera, niech się skupi na merytoryce. Zdjęcia wywołują u innych różne emocje, czasem trudne do przewidzenia. Według mnie nie jest to potrzebne. Niech za Tobą przemawiają fakty, nie wrażenia.
4. Pisz konkretnie i odważnie
I tu przechodzimy do kolejnego punktu. Pamiętaj, by używać konkretów. Weź pod uwagę, że osoba, która będzie robiła pierwszą selekcję może nie znać się na Twojej pracy. Opisz więc konkretnie i zrozumiale, czym się zajmowałeś. Jeśli masz osiągnięcia, to się nimi pochwal. Wzrosła dzięki Tobie sprzedaż? Napisz o ile procent. Krótko i konkretnie. Koncentruj się cały czas na tym, co najbardziej interesuje danego pracodawcę. Nie masz pewności? Jeszcze raz przeczytaj dokładnie ogłoszenie.
Chyba ulubiony opis wszystkich rekruterów: „język angielski – znajomość”. I jak to rozumieć? Ledwo duka czy może średnio, bo bardzo dobrze to nie, bo by przecież napisał, prawda? „Język angielski – bardzo dobry” lepiej brzmi, prawda? A może masz zdany egzamin np. CAE (Certificate in Advanced English)? Jeśli tak, to napisz.
Jeśli nie masz żadnego egzaminu, to zupełnie się tym nie przejmuj. Czy go masz czy nie to rekruter na chwilę przejdzie podczas rozmowy na język, który chce sprawdzić i wszystko będzie wiedział. Dementuję plotki: zdany egzamin nie czyni Cię lepszym kandydatem. Liczy się to, jak znasz dany język i jaki poziom jest wymagany na tym konkretnym stanowisku, na które aplikujesz.
I jest coś jeszcze. Nie warto być nadmiernie skromnym. Jeśli mówisz biegle w jakimś języku, to tak napisz. To ważne. Nie umniejszaj swoich osiągnięć w CV, czego by nie dotyczyły. Pisz jak jest i chwal się tym, co umiesz i jaki jesteś.
Te cztery zasady pozwolą Ci znacząco zwiększyć liczbę telefonów od rekruterów z zaproszeniami na rozmowę. Oczywiście najłatwiej je zastosować, gdy aplikujesz na stanowisko zgodne z Twoimi doświadczeniami. Ale nawet jeśli chcesz się przebranżowić lub aspirujesz na wyższe stanowisko niż to wynika z Twojego doświadczenia, stosując te zasady możesz bardzo znacząco zwiększyć swoje szanse na możliwość udziału w rozmowie. Wtedy po prostu jeszcze bardziej zwracaj uwagę na detale.
Powodzenia! ?
A jeśli masz jeszcze pytania odnośnie pisania CV lub potrzebujesz pomocy w tym temacie, to napisz do mnie, coś wymyślimy!