Mam nadzieję, że jesteś zadowolony ze swojej pracy, maksymalnie wykorzystujesz w niej swój potencjał i po prostu się spełniasz. A może brzmi to dla Ciebie trochę jak bajka dla naiwnych? Przyznam, że dość często to słyszę. To naprawdę smutne, bo oznacza, że wiele osób marnuje swój potencjał i z wyboru męczy się w przeciętnej lub kiepskiej pracy.
A czemu tak jest? Są trzy przekonania, które słyszę najczęściej, a które powstrzymują nas przed aktywnym działaniem, by zmienić pracę na taką, która by nam bardziej odpowiadała.
Mam kiepską pracę, a jednak w niej tkwię
1. „Praca jest po to, by zarabiać pieniądze, a nie po to by się w niej realizować. Spełniać się będę po pracy – z rodziną, znajomymi, czy realizując swoje hobby.”
Oczywiście warto spełniać się po pracy. Pytanie tylko, czy warto rezygnować z możliwości realizowania się w pracy. W końcu to tyle godzin dziennie… Lubię łączyć zyski i „piec wiele pieczeni na jednym ogniu”. A Ty? Czemu się samemu ograniczać, jeśli można zarabiać i mieć dużo satysfakcji z pracy?
2. „I tak nie znajdę fajnej pracy. Każda praca jest tak naprawdę kiepska, więc nie ma co szukać innej.” Lub: „Gdzie indziej jest pewnie jeszcze gorzej.”
Taka osoba nawet nie podejmuje próby rozglądania się za lepszą pracą, bo z góry uznaje, że wszystkie prace są równie słabe co ta obecna albo jeszcze gorsze. Nie próbując i nie sprawdzając innych opcji utwierdzamy się w przekonaniu, że nie ma co się wysilać. I dalej trwamy niezadowoleni. Tracimy i nawet nie wiemy, jak wiele…
3. „Nie mam szans na lepszą pracę, jestem za słaby, inni są lepsi, nie poradzę sobie w innej / nowej pracy…”
Jeśli nie mamy wiary w siebie, to trudno nam odważnie spojrzeć na rzeczywistość i sięgnąć po pracę, którą chcielibyśmy wykonywać. W takiej sytuacji polubienie i docenienie siebie jest pierwszym krokiem w poszukiwaniu nowej pracy. Kto by nam nie mówił, że jesteśmy słabi (nawet jeśli jesteśmy to my sami), to nie jest to prawda. Każdy ma jakieś talenty. Różnica jest tylko taka, że jedni szybko je u siebie zauważają, a inni potrzebują więcej czasu i wsparcia na początku tej drogi.
Zmień swoje przekonania, a zmienisz swoją rzeczywistość
Te trzy przekonania (i wiele innych) nas ograniczają, blokują i osłabiają. Zmniejszają nam ilość możliwości wykorzystywania naszego potencjału. A jeśli nam nie służą, to po co je pielęgnować i utrzymywać?
My decydujemy, jakie mamy przekonania. Ja wolę takie, które mnie wspierają, pozwalają mi rozwijać skrzydła, realizować się i czerpać z życia garściami.
A Ty? Zadowalasz się przeciętną lub kiepską pracą, bo masz przekonania, które mówią, że nie ma innej drogi? A może szukasz przekonań, które pozwolą Ci rosnąć i cieszyć się pracą?