Nie czuję, bym szedł do przodu

Czasami tkwimy w miejscu i nie potrafimy ruszyć do przodu. Obwiniamy się za tę stagnację i coraz bardziej tracimy motywację do zmiany.

Zanim poddasz się niezadowoleniu, warto sprawdzić, czy nie wpadłeś w kilka popularnych pułapek.

– Czy wiesz dokąd chcesz dojść?

Czasami stoimy dlatego, że nie wiemy, w którym kierunku chcemy iść. Trudno wymagać od siebie entuzjazmu, jeśli ruch do przodu nie zawiera w sobie konkretów, a jest jedynie ogólną myślą. To zupełnie naturalne, że stoisz, gdy nie wiesz, dokąd iść.

Niektórzy stawiają sobie cel, by zrobić mały krok do przodu. Małe kroki są bardzo fajne, tylko i tutaj pojawia się pytanie, w którą stronę zrobić ten krok.

O wiele łatwej będzie Ci ruszyć z miejsca, gdy określisz sobie cel. Im Twoja wizja celu będzie bardziej konkretna, tym łatwiej będzie Ci podjąć działania. (Więcej o znaczeniu określenia wizji, do jakiej zmierzasz, dowiesz się z mojego webinaru „7 błędów w planowaniu ścieżki zawodowej i jak ich unikać”. Możesz go bezpłatnie odsłuchać TUTAJ )

Warto też zwrócić uwagę na odwrotną sytuację. Ciągłe udoskonalanie swojego celu może stać się pułapką samą w sobie. Twój cel nie musi być idealny w każdym detalu. Jak zaczniesz działać, to zbierzesz nowe informacje i prawdopodobnie i tak coś dostosujesz w swojej wizji. Niech ta wizja będzie konkretna i wciąż niedoskonała. Rozwiniesz ją i udoskonalisz po drodze. Nie pozwól, by perfekcjonizm powstrzymał Cię od działania.

– Czy dostrzegasz wszystkie swoje działania?

Niektórzy mówią, że myślenie nie jest działaniem i choć opracowują wizję swojego celu, to czują, że stoją w miejscu. Opracowywanie wizji i planów działania jest także działaniem. Bardzo ważnym działaniem, od którego w dużej mierze zależy to, gdzie dojdziesz. Warto docenić te działania, bo dzięki nim łatwiej i szybciej dojdziesz do celu, a także możesz uniknąć wielu niepotrzebnych błędów.

Łatwo jest też nie zauważyć małych kroków, tych codziennych drobnych wysiłków. A to właśnie te małe kroki stawiane konsekwentnie składają się na długi dystans i regularnie zbliżają nas do osiągnięcia celu. Konsekwencja nie błyszczy brokatem, ale za to jest silnym motorem sukcesu. Czy doceniasz się za te wysiłki?

Coś mnie trzyma tu, gdzie jestem

Jeśli masz przemyślaną wizję celu i nadal stoisz w miejscu, to sprawdź, czy coś nie trzyma Cię tu gdzie jesteś. To może zabrzmieć nieco przewrotnie, ale zazwyczaj mamy jakąś korzyść z utrzymania obecnego stanu.

Już mnóstwo razy widziałam zaskoczenie u moich coachingowych Klientów, gdy pytałam ich o korzyści z niewdrożenia ich planu. A jednak po namyśle zazwyczaj dostrzegali powody, dla których zmiana mogła nie być dla nich taka pożądana. Czasem była to potrzeba bezpieczeństwa i obawa przed wyjściem ze strefy komfortu, a czasem argumenty, które po przeanalizowaniu powodowały, że zmieniali swój cel.

Jeśli nie masz pewności jak jest u Ciebie, to możesz przeprowadzić szybką analizę i sprawdzić jakie są plusy i minusy wdrożenia zmiany oraz jakie są za i przeciw zaniechania tej zmiany. Taka kompleksowa perspektywa pomoże Ci podjąć najlepszą dla Ciebie decyzję.

Jestem z tym sam

I pamiętaj, że nie musisz w swoich zmaganiach być sam. Powtarzam to do znudzenia, bo widzę, że wielu osobom trudno jest poprosić o wsparcie i spalają się walcząc w pojedynkę. Naprawdę nie musisz być sam. Tak jak pomaganie może być fajne, tak też wsparcie się czyjąś wiedzą czy dobrym słowem pomaga nam przyspieszyć i sprawia, że jest nam lżej.

Dlatego warto jest otaczać się osobami, które dobrze Ci życzą. Osobami, które optymistycznie patrzą w przyszłość i mają siłę zmagać się z przeciwnościami losu. Inspirujcie się wzajemnie. Ta energia ma moc.

Możesz pytać, jeśli nie wiesz. Możesz zdobywać wiedzę od tych, którzy przeszli już ścieżkę, która Cię interesuje.

Poszukuj wsparcia, które będzie Ci odpowiadać. Trening, coaching, mentoring, a może konsultacja? Co Ci się najbardziej przyda?

Fajnie jest uczyć się na swoich błędach i fajnie jest części z nich sobie oszczędzić. Nie przejmuj się. I tak jakieś błędy popełnisz ? To naturalne, gdy działamy.

Otoczony życzliwymi osobami (jeśli masz taką możliwość) zrób krok do przodu w przemyślanym przez Ciebie kierunku. Nawet jeśli się boisz czy masz jeszcze pewne wątpliwości. Zazwyczaj ten krok wygląda o wiele straszniej, gdy jest przed nami, a gdy już idziemy wybraną ścieżką, to nagle się okazuje, że „nie taki diabeł straszny”.

To kiedy ruszasz z miejsca w tym ważnym temacie, który wciąż odkładasz?